Zetknięcie się granicy wzdłuż z granicą wszerz powoduje małą dezorientację. Rozrzucone szkło pod stopami wywołuje ból, który jednocześnie zaczyna się i kończy w centrum ciała niebieskiego. Chwilowy brak poczucia czasu i miejsca, włącza wszystkie światła i dźwięki dookoła. Chaos, który tak przecież przeszkadza, wydaje się być tym maksymalnym, który jesteśmy w stanie wytrzymać. Granica wszerz wyłącza wtyczkę z gniazda, uciszając wszystko. W ciszy tej zostajemy sami. Będąc samotnym, tylko z oczu nam można czytać. Kim są Ci, którzy mają wgląd w naszego Ducha walki? To Uczniowie tego chaosu i Uczeni w tym chaosie. Pełnienie podwójnej funkcji wzmacnia siły, aby pomimo przeciążenia, granica wzdłuż pięła się ku Górze. Nieprzerwany jej ciąg, zachęca Ucznia i Uczonego do dalszego eksplorowania oraz zrozumienia, że akceptację głośności, rażenia i ich modulację mamy w sobie. Granica wzdłuż kończy się tam gdzie kończy się Wszechświat. Nasza percepcja, która jest zmienna, modyfikuje za każdym razem punkt zetknięcia się granic. To ona wyznacza początek i koniec Wszechświata. Ona nie nadaje określonego kształtu, a kierunek.