Magia ma kolory tęczy. Paleta barw jest astronomiczna. Każda godzina na tym świecie ma swój odcień. Prawdopodobieństwo odszukania bliźniaka jest znikome. Powodem jest nasza własna mozaika, której pojedyncze elementy odbijają promienie słońca pod innym kątem. Obraz na niej może być namalowany akwarelami, chwilę potem przysypany drobno zmielonym pigmentem. Trudno jest policzyć wszystkie możliwe kombinacje, ponieważ część kolorów, która powstała poprzez integrację, jeszcze nie została nazwana. Dynamika tego zjawiska wywołuje u niektórych zmęczenie, ponieważ ich własne pędzle malują co chcą. Kiedy zakiełkuje w naszych głowach chęć bycia artystą, świadomie będziemy używać odcieni bieli i klarownych łez, aby po rozszczepieniu, z uwagą ważyć dodatki, które odpowiednio nasycą i wypełnią przestrzeń wokół nas kolorami. Dostrzeżemy te podstawowe, których symbolikę będziemy na nowo odkrywać. Dołożymy wszelkich starań, aby pomimo mętnej wody, dobrze opłukać włosie pędzla, którego krople wody, rozproszą nasze wewnętrzne światło i będzie magia.